Nieporadnik zakupowca, czyli wszystko co chcielibyście wiedzieć o zakupie suwnic ale boicie się zapytać
Efektywne zarządzanie kosztami to newralgiczny element każdej działalności. W kontekście eksploatacji i serwisowania suwnic zagadnienie to nabiera szczególnego znaczenia, gdyż może przynieść znaczące oszczędności i zwiększyć efektywność działania. Tajemnica tkwi w dokładnej analizie parametrów samego urządzenia na etapie zakupu. Warto poświęcić nieco uwagi tej analizie, gdyż może przynieść długofalowe korzyści.
Na początku był chaos
Zakup i montaż suwnicy to duża inwestycja, w której nie tylko liczy się sam koszt nabycia, ale wszystkie koszty wynikające z jej późniejszej eksploatacji. O ile wielu nabywców zwraca mocno uwagę na ten pierwszy składnik, o tyle późniejsza eksploatacja umyka w ferworze zakupu. W niniejszym artykule, na podstawie wieloletnich doświadczeń Centrum Usług Dźwignicowych DOZAMEL w serwisowaniu suwnic, postaram się rzucić nieco światła na kwestie kosztów użytkowania, które można skutecznie ograniczyć poświęcając chwilę na analizę parametrów urządzenia, jakie zamierzacie kupić.
Kupiliśmy na hurra i cały misterny plan…
Pierwszym krokiem każdego nabywcy, zanim stanie się posiadaczem urządzenia, jest określenie jego podstawowych parametrów, takich jak: udźwig, grupa natężenia pracy suwnicy i poszczególnych mechanizmów, rozpiętość, masa urządzenia, nacisk koła, rodzaj sterowania itp. Ponadto należy albo samemu wcześniej zlecić analizę możliwości zainstalowania danego urządzenia na torowisku, albo pozostawić tę kwestię potencjalnemu wykonawcy, który z pewnością przedstawi kompleksową ofertę urządzenia spełniającego wasze warunki. Z reguły okres gwarancji trwa dwa lata, więc jakakolwiek usterka urządzenia, która nie powstała z winy użytkownika, będzie usunięta. Dokonujecie więc zakupu, zaczynacie eksploatować urządzenie i po jakimś czasie zaczynają się problemy. Dwa lata gwarancji mijają szybko i wtedy okazuje się, że ceny podzespołów są, delikatnie mówiąc, wysokie, czas dostawy długi, bądź jesteście zmuszeni do korzystania wyłącznie z usług wykonawcy suwnicy, bez możliwości weryfikacji cen naprawy u konkurencji.
Zanim własną krwią cyrograf podpiszesz
Ale wróćmy do początku. Właśnie zdefiniowaliście podstawowe parametry i szukacie potencjalnego wykonawcy suwnicy. Producentów jest wielu, od dużych koncernów po małe podmioty. Podzieliłem je na dwie grupy: pierwsza to producenci, którzy budują suwnicę wyłącznie na własnych komponentach, czyli wciągniki, wciągarki, konstrukcje nośne suwnic są ich projektem i firmowane są ich logo. Druga grupa to wykonawcy budujący w oparciu o dostępne podzespoły innych producentów, np. wykonawca – firma X buduje suwnicę opartą na wciągniku firmy Y. Można powiedzieć, że składa ją trochę jak z klocków. Nie można w tych dwóch grupach doszukiwać się „lepszych” i „gorszych”, jednakże warto przyjrzeć się uważnie, co dane suwnice oferują, czyli…
Pokaż kotku co masz w środku
Jak wspomniałem wyżej, możecie mieć suwnicę, która będzie od początku do końca zaprojektowana przez jednego wytwórcę, bądź suwnicę składaną z podzespołów innych producentów, firmowanych logiem głównego wykonawcy. W obu przypadkach należy zacząć od analizy dokumentacji.
Jej zawartość jest ściśle określona w Rozporządzeniu Ministra Przedsiębiorczości i Technologii z dnia 30 października 2018 r. w sprawie warunków technicznych dozoru technicznego w zakresie eksploatacji, napraw i modernizacji urządzeń transportu bliskiego. Jednak warto sprawdzić, czy zawiera ona na pewno wszystkie dane, czy tylko podstawowe, wymagane prawnie.
Zacznijmy od parametrów liny. Powinny być wpisane w paszport urządzenia i zawierać takie dane, jak: średnica, typ i konstrukcja, długość, wytrzymałość drutu na rozciąganie, siła zrywająca linę, obliczeniowy naciąg liny. Dobrze, jeśli oprócz wpisu w paszporcie do dokumentacji dołączony jest również oryginalny certyfikat producenta liny. Warto sprawdzić, czy po parametrach liny jesteśmy w stanie kupić taką od innego dostawcy niż producent suwnicy, czy też typ i konstrukcja liny to wewnętrzny kod wytwórcy suwnicy i w całym okresie eksploatacji będzie on jedynym dostawcą.
Podobnie sytuacja ma się hakiem i całym osprzętem. Analizujemy paszport suwnicy, czy podane w nim typy i parametry np. silników, to oryginalne typy producenta silnika, czy też wewnętrzne kody wytwórcy suwnicy. Warto zwrócić uwagę, czy do dokumentacji dołączono dokładny katalog części zamiennych wraz z rysunkami, a jeśli go nie ma, to zażądać takowego. Dotyczy to obu wspomnianych grup wytwórców. Ponadto, w przypadku drugiej grupy, oprócz paszportu wystawionego przez wykonawcę suwnicy powinniśmy wymagać oryginalnych paszportów i certyfikatów podzespołów, z jakich urządzenie zostało zbudowane, np. paszport wciągnika/wciągarki. Istotną rolę odgrywają wszelkiego rodzaju rysunki zestawieniowe. Ważne, by miały jak najwięcej informacji o danym urządzeniu. Zadbajcie o to, by wszelkie wymagane przez wasz proces technologiczny odległości dojazdowe lub warunki pracy były uwzględnione przez projektantów urządzenia.
Przejdźmy teraz do dokumentacji elektrycznej, czyli…
Elektryka prąd nie tyka
A w zasadzie to nie elektryka, a automatyka, bo to jemu należy powierzyć analizę tej części dokumentacji, jeśli sami nie macie wystarczającej wiedzy z tego obszaru. Widziałem już różne „dzieła”, jedne zrobione bardzo starannie, inne bardzo enigmatycznie; jedne możliwe do rozszyfrowania tylko przez samego autora, inne zrobione metodą Ctrl+C Ctrl+V, gdzie nie wiedzieć czemu, wszystkie silniki opisane były jako M1. Przede wszystkim warto sprawdzić, czy opisy poszczególnych elementów są w języku polskim, czy adresowanie poszczególnych torów ma sens, czy wykaz aparatury jest dołączony za schematami i zawiera nie tylko prawidłowy opis poszczególnych podzespołów ale również kody katalogowe i producenta. Ważna uwaga: losowo zweryfikujcie, wpisując w Google, czy podane kody są prawidłowe, bo z tym też może być różnie. Co do samego formatu dokumentacji elektrycznej, to zależy ona akurat od tego, w jakim programie dany wykonawca tworzy schematy.
Kiedy już wasz automatyk/elektryk stwierdzi, że rozumie, co autor dokumentacji miał myśli, sprawdźcie koniecznie, czy dokumentacja, oprócz wymienionych wyżej części, zawiera również deklaracje zgodności, instrukcje obsługi, deklarację systemu radiowego i wszystko, czego wymagają przepisy.
Stuningowany podzespole! Nikt się nie dowie, ile kosztujesz, aż się…
Teraz odejdźmy na chwilę od dokumentacji ale zostańmy przy automatyce i przyjrzyjmy się samemu urządzeniu. Bez względu na to, czy suwnicę buduje pierwsza grupa wytwórców, czy druga, może się zdarzyć, że niektóre podzespoły automatyki, takie jak np. przemienniki częstotliwości, będą produktami danego wytwórcy. Nie chcę tutaj oceniać, czy są one lepsze, czy gorsze od innych. Są to z reguły trochę stuningowane falowniki innych znanych producentów. I trzeba im oddać, że spisują się całkiem dobrze… do momentu aż się zepsują i trzeba kupić nowy. Wtedy okazuje się, że ich cena jest dość wysoka w stosunku do innych przemienników na rynku, a czas dostawy proporcjonalnie do ceny – długi. Moim zdaniem warto przyjrzeć się w waszym zakładzie pracy na jakim osprzęcie automatyki działają linie technologiczne i w miarę możliwości dążyć do unifikacji również w suwnicach. W tym miejscu pragnę podkreślić, że naprawy mogą wykonywać tylko uprawnione osoby, jeśli jednak na etapie zapytania ofertowego zostanie przez was doprecyzowane wyposażenie suwnicy w przemienniki typu/producenta X, dlatego, że na waszych liniach taki osprzęt działa, to macie większą pewność, że cena takiego podzespołu będzie relatywnie niższa, a czas dostawy krótszy niż stuningowanego falownika. Osobną kwestią jest „aura tajemnicy”, którą zwykle owiane są tuningowane podzespoły. Zwłaszcza, gdy zapytacie o możliwość oprogramowania, dzięki któremu będzie można się komunikować z podzespołem. Wtedy nagle nikt za bardzo nie jest w stanie wam pomóc, naturalnie poza samym wytwórcą suwnicy. On natomiast bardzo chętnie do was przyjedzie i wystawi odpowiednio dużą fakturę.
Ta unifikacja dotyczy większości podzespołów, nie tylko falowników, ale również styczników, przekaźników itp. Dlatego zwróćcie również uwagę na wielkość szaf sterowniczych, a konkretnie na to, jak ciasno są w nich rozplanowane podzespoły. W toku eksploatacji może zdarzyć się bowiem sytuacja, gdy nie będziecie mieli pod ręką danego stycznika firmy X, ale na półeczce leży świeżutki stycznik firmy Y, o właściwych parametrach elektrycznych. Problem w tym, że wymiarowo jest za duży i nie wejdzie…
Modyfikacje i inne stworzenia
Kolejnym ważnym kryterium, przez pryzmat którego powinniście spojrzeć na wasze nowe urządzenie dźwignicowe, jest jego podatność na wszelkiego rodzaju modernizacje. Piszę o tym dlatego, że są wytwórcy projektujący urządzenia w taki sposób, by możliwy do zamontowania był tylko i wyłącznie ich podzespół, np. motoreduktor. W przypadku konieczności jego wymiany zastosowanie innego motoreduktora, o ile w ogóle będzie możliwe, wiązać się będzie z naprawdę dużymi kosztami przeróbki. Sam zaś oryginalny motoreduktor kosztuje niewspółmiernie dużo w stosunku do innych standardowych części.
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie
Patrząc na elementy, z jakich została zbudowana suwnica, warto sprawdzić, skąd pochodzą podzespoły, np. wciągniki. Czy jest to firma europejska, czy nie. Czy posiada przedstawicielstwo w Polsce, a jeśli tak, to jak duże. Ile firm buduje na tego typu komponentach. Warto też sprawdzić, czy wasza firma może bezpośrednio kupić dany podzespół od jego producenta bądź innego przedstawiciela, czy jest skazana wyłącznie na wytwórcę.
Suwnica w domu i zagrodzie
Opisane tu najważniejsze zagadnienia, które należy wziąć pod uwagę w procesie zakupu suwnicy, mają ogromne znaczenie już na samym starcie tego procesu. Ich zlekceważenie „wychodzi” w sposób dotkliwy, niestety, dopiero po kilku latach eksploatacji. Wszystko, co pracuje, także suwnica, naturalnie się zużywa – nie odkrywamy tym stwierdzeniem Ameryki. Można co prawda zainwestować w magazyn części zamiennych, jednak w przypadku, gdy macie w swoim zakładzie, dajmy na to, trzydzieści suwnic i każda jest „z innej bajki”, jest to raczej kosztowne i trudne do realizacji.
Zebrane powyżej wszystkie „dobre rady” przećwiczyliśmy w niejednym boju z naszym zespołem fachowców z Centrum Usług Dźwignicowych DOZAMEL. Wierzę, że jako obecni lub przyszli użytkownicy suwnic, znajdziecie tu dla siebie cenne wskazówki, jak wybrać urządzenie dopasowane do waszych potrzeb i być zadowolonym z ich ekonomicznej eksploatacji jeszcze przez długie lata po wygaśnięciu okresu gwarancyjnego.
Zapraszam do kontaktu
Roman Pachowicz
Dyrektor Centrum Usług Dźwignicowych
DOZAMEL Sp. z o. o.
Prześlij artykuł poprzez:
Dozamel Sp. z o.o.
Centrum Usług Dźwignicowych
ul. Fabryczna 10
53-609 Wrocław
tel. +48 71 35 65 477
suwnice@dozamel.pl
dozamel.pl/urzadzenia-dzwignicowe/
Zawartość artykułu:
Inne artykuły
Nieporadnik zakupowca, czyli wszystko co chcielibyście wiedzieć o zakupie suwnic ale boicie się zapytać
Efektywne zarządzanie kosztami to newralgiczny element każdej działalności. W kontekście eksploatacji i serwisowania suwnic zagadnienie to nabiera szczególnego znaczenia, gdyż może przynieść znaczące oszczędności i zwiększyć efektywność działania. Tajemnica tkwi w dokładnej analizie parametrów samego urządzenia na etapie zakupu. Warto poświęcić nieco uwagi tej analizie, gdyż może przynieść długofalowe korzyści.
DOZAMEL na drodze transformacji energetycznej
Transformacja energetyczna to, wg definicji z Wikipedii, proces modyfikacji gospodarek i sieci energetycznych na bardziej zrównoważone, czyli mniej zależne od paliw kopalnych i bardziej efektywne energetycznie. A w konsekwencji – mniej szkodliwe z punktu widzenia klimatu, zdrowia publicznego i stanu środowiska naturalnego.
Dźwignica w zakładzie produkcyjnym – rola drugoplanowa na miarę Oskara Czyli jak wejść na wyższy poziom niezawodności z DOZAMEL Sp. z o.o.
Dźwignice w zakładach przemysłowych są w wielu przypadkach jednym z najważniejszych elementów ciągów technologicznych. Nie ma znaczenia wielkość zakładu ani liczba posiadanych urządzeń – dźwignica, nawet jeśli nie pełni głównej roli, zawsze stanowi poważne wsparcie w procesie wytwarzania produktu. Utrzymanie jej w pełnej sprawności jest bez wątpienia sprawą kluczową.
W kierunku zielonej energii
Nikogo nie trzeba przekonywać, jak istotne dla nas i naszej planety są kwestie klimatu i energii. O tym się mówi i pisze, debatuje na szczytach państw i dyskutuje lokalnie, tym intensywniej, im bardziej zagadnienia i problemy globalne zaczynają dawać się we znaki nam, naszym rodzinom, gospodarstwom domowym, naszym budżetom i naszemu zdrowiu. DOZAMEL, jako producent i dostawca energii elektrycznej…